Dzisiaj przeczytałem w necie, że Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski, zwrócił rodzinie byłego premiera, przywódcy ruchu ludowego Wincentego Witosa, insygnia Orderu Orła Białego. Ktoś spyta - jak to zwrócił? Czyżby PRL zabrała Witosowi Order? Otóż nie PRL - nie mogła tego zrobić, to zrobiła o wiele wcześniej sanacja.
Jedna hańba więcej, tyle, że nie w historii PRL-u.. Śmierdząca plama na Historii za sprawą sanacji jednak pozostała.
Znalazłem także i to - "Miasto ma wiele twarzy - tę minioną, w której zachwycają perły baroku z owianym mgiełką przeszłości labiryntem zaułków oraz tę współczesną, reprezentowaną przez poradzieckie bezduszne blokowiska. Miłe miasto Józefa Piłsudskiego zaprasza dziś w swoje bramy." pomyślałem - czemu nie - ale po mojemu, z niedowierzaniem.
Bowiem, jak to wśród moich rodaków bywa, nie znają umiaru, a to w umartwianiu się, a to w przeklinaniu, zapominaniu o tolerancji, a to znowu wahadło idzie w górę i dla politycznie podejrzanych indywiduów i innej swołoczy stawiane są pomniki, czcząc ślepo złotego cielca - zamiast nakarmić głodne dzieci.
Ale może ab ovo..
***
Po 1989 r. rozkwitł w kraju kult Józefa Piłsudskiego, przybierając monstrualne rozmiary. Tak jak za "starych jedynie słusznych czasów", poruszanie pewnych kwestii nie jest w dobrym tonie. Tak więc obecnie, kto powątpiewa wbrew prawdzie historycznej w geniusz Marszałka, jest wart kilku batów - conajmniej. Nie wypada, bowiem obrzucać g....Wielkiego Marszałka. To już nie brak taktu - zadawanie pytań na temat jego nagannego zachowania w sierpniu 1920 roku, nie wypada pytać o związki z wywiadem austriackim i niemieckim, nie wypada krytykować rządów pomajowych, no i samego zamachu majowego. Nieco niezauważona przemknęła informacja, że podczas dożynek prezydenckich w Spale, Bronisław Komorowski zwróci ł rodzinie byłego premiera, Wielkiego Polaka, przywódcy ruchu ludowego - Wincentego Witosa, insygnia Orderu Orła Białego.
Ktoś spyta - to u diabła, kto zabrał order, skoro dopiero IV RP go zwraca?
A oto i prawda!
***
Po tzw. procesie brzeskim i skazaniu Witosa w pokazowym procesie politycznym, w 1932 roku policja zwyczajnie skonfiskowała Witosowi Order. Jemu - trzykrotnemu premierowi, człowiekowi, który w sierpniu 1920 r. uratował twarz i karierę Piłsudskiemu, utrzymując w tajemnicy i nienadając biegu jego pisemnej rezygnacji z funkcji Naczelnego Wodza ,złożonej na jego ręce w dniu 12 sierpnia 1920 roku. Tuż przed bitwą z bolszewikami!!
Dodam tu tylko, że podczas zamachu majowego oficerowie Piłsudskiego włamali się do szafy pancernej premiera Witosa szukając odpisu tego dokumentu.
Order Orła Białego przywrócił Witosowi rząd gen. Władysława Sikorskiego po 1939 r, ale fizycznie nigdy do tego nie doszło. Na dożynkach w Spale krzywdę w niewielkiej części Witosowi naprawiono. Cóż tu mówić - lepiej późno niż wcale. Niestety, to tylko niewielki postęp. To zaledwie maleńki akt symboliczny. Tymczasem - co jest nie do pojęcia - wyroki brzeskie nadal obowiązują.
PSL co najmniej dwa razy wnosiło w Sejmie o ich unieważnienie i za każdym razem PiS, i PO - solidarnie to blokowały. Zablokowały też uchwałę mającą upamiętnić ofiary zamachu majowego [było ich 379]. W dalszym ciągu groby tych ofiar na Powązkach w Warszawie, są w strasznym stanie. Tak to "byli działacze Solidarności" dbają o polską pamięć. Wolą co roku urządzać histeryczny piknik na temat "zbrodniczości" stanu wojennego i kneblować usta tym, którzy chcą upamiętnić ofiary innego zamachu, zamachu majowego i skasować skandaliczne wyroki polityczne pomajowej władzy. Dla władz IV RP politycznymi zbrodniarzami są nadal Korfanty, Kiernik, Balicki.
Kto nie wierzy nich jedzie pod Radom - tam w zarośniętych krzakach niszczeje krzyż upamiętniający zastrzelonych i zamordowanych przez policję sanacyjną chłopów. Tylko podczas strajków chłopskich w drugiej połowie lat 30-tych zabito 44 chłopów.
O innych skrytobójczych mordach "polskiego gestapo" nie wspomnę. Ponownie retuszowana jest prawda o Historii Polski, o jej zhańbieniu, poprzez przemilczenia, fałsz i co najgorsze - kłamstwa zamierzone.
Ludzie...Polacy - przecież to już kiedyś było."Solidarność" chciała ukrócić tę gangrenę, ale jak widać - nie do końca.
Ale ja naprawdę wierzę, że moja Ojczyzna, moja Polska ta, którą przysiągłem bronić składając dawno temu przysięgę wojskową - powstanie jak feniks z popiołów i sądzić będzie łotrów i sprzedawczyków. I nic nikomu nie zostanie zapomniane i darowane.
Ani draństwa ani też zasługi.
Ot, co..
***
|